Tak jak obiecałam, dzielę się tym, co zrobiłam w trakcie nieobecności na blogu. ;)
Tutaj mój pierwszy kefir, zrobiony za pomocą grzybka tybetańskiego, którego dostałam od koleżanki ze studiów. Na mleku sojowym, tym z Biedronki. Jak dla mnie - pycha! :)
Zupa - krem. Marchewka z mlekiem kokosowym i imbirem. Niestety, chwilowo nie mam przepisu. :c Ale jeszcze to nadrobię :P
A tutaj moja duma - pierwsze wegańskie ciasto upieczone dla rodziny. Czekoladowe brownie. Przepis pochodzi z bloga wegAnki.
Może za jakiś czas znów spróbuję zrobić coś nowego w kuchni?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz